Jak zacząć zarabiać na przedłużaniu rzęs? 8 kosztów, które musisz uwzględnić
Jak zacząć zarabiać na przedłużaniu rzęs? Dziś mam dla Ciebie 8 kosztów, które musisz uwzględnić.
Faktem jest, że stylistki po szkoleniu zarabiają więcej i szybciej, a dlaczego? Bo zamiast spędzać kilka miesięcy na etapie raczkowania z rzęsami, to one po szkoleniu od razu potrafią chodzić. Nie, nie mówię, że od razu są tak sprawne, że biegają maratony i wygrywają mistrzostwa tydzień po szkoleniu. Jednak prawda jest taka, że mają z górki i ich praca przynosi szybciej zysk.
ILE POWINNY KOSZTOWAĆ RZĘSY? OBLICZ SWOJĄ WYPŁATĘ I KOSZTA
Faktem jest, że stylistki po szkoleniu zarabiają więcej i szybciej. Dlaczego? Bo zamiast spędzać kilka miesięcy w etapie raczkowania z rzęsami, to one po szkoleniu od razu potrafią chodzić. Nieee nie mówię, że od razu są tak sprawne, że biegają rzęsowe maratony i wygrywają mistrzostwa tydzień po szkoleniu. Jednak prawda jest taka, że mają z górki i ich praca przynosi szybciej zysk.
Jednak niezależnie od tego czy jesteś już po szkoleniu, czy przed i jesteś na etapie, gdzie masz już wprawę, a praca z pierwszymi modelkami jest już za Tobą, to czas odpowiedzieć sobie na pytanie: jak zacząć zarabiać na przedłużaniu rzęs?
Usiądź wygodnie, a ja pokażę Ci, jak sprawić, by Twoja pasja była również środkiem dochodu. Zabiorę Cię na krótki spacer po osimiu punktach pokazujących jak obliczyć koszt usługi i wyliczyć koszta.
Cześć, nazywam się Joanna Siruga i jestem z JoLash, gdzie szkolimy przyszłych i obecnych stylistów rzęs i brwi, a także zapewniamy im odpowiednie produkty do pracy.
Zaczynając prowadzić mój salon nie miałam pojęcia o ekonomii, ani nie zaprzątałam sobie myśli o tym ile powinna kosztować godzina mojej pracy. Oczywiście, żeby było wszystko jasne pracowałam sama, salon zarabiał na moją wypłatę z nawiązką a ja skrupulatnie robiłam księgowość. Jednak do cennika podchodziłam bardzo po macoszemu, a dobre serce i ulubione klientki, nie pomagały trzymać się żelaznych cen.
Często przy spóźnieniu ulubionej klientki dokładałam piętnaście minut z mojej przerwy, bo chciałam, by wyszła z idealnymi rzęsami. Podobnie miała się sprawa z kolorwymi rzęsami i innymi odejściami od standarodwej stylizacji, byłam w siódmym niebie, że mogę wykazać się kreatywnością, a dodatkowa usługa często traktowana była z mojej storny ulgowo podczas wypisywania rachunku - TYM razem kolorek gratis.
Wiem, co teraz masz w głowie, albo mówisz - mam tak samo - albo co za głupota!
Dlatego przejdziemy się przez 8 puntków o ekonomii, bo wiem, że dobre serce stylistki nie chodzi zwykle w parze z budżetem. Na pierwszy ogień wrzucamy KOSZT MATERIAŁÓW!
No.1 - koszt zużycia materiałów.
Mało kto to liczy, a wszyscy o to pytają na grupach i forach. Koszt zużycia materiałów będzie się różnił z klientki na klientkę. Szacujemy natomiast, że jest to koszt około piętnaście złotych na standardową aplikację podczas przedłużania rzęs. Mówimy tutaj o takich produktach jak płatki jednorazowe, rzęsy, klej oraz produkty pomocnicze typu szampon, aplikatory i tak dalej.
Pamiętam początki branży, gdy liczono koszt uzupełnienia od jedej rzęsy. Czyli, koszt uzupełnienia, to było pięć złotych od rzęsy, jak było jeden do jednego. Stylizacja rzęs wtedy, jak ja byłam świeżo po szkoleniu, kosztowała około tysiąca złotych.
Australia's Got Talent "Jaw-Dropping/Magikarp Guy" pre-launch promo (2015, original version) 00:19-00:21
Tak ceny były astronomiczne, później jeszcze przez chwilę pozostał trend liczenia ceny rzęs od sztuki jednak ceny spadły do złotówki od rzęsy, co w dalszym ciągu było istną abstrakcją i ceny szanowały się wówczas na poziomie 300-500 zł. Jestem ciekawa czy ktokolwiek pamięta te czasy :) Jeśli mamy tutaj jakiekolwiek rzęsowe dinozaury to dajcie o sobie znać i napiszcie czy pamiętacie ceny z dwa tysiące ósmego roku?
No.2 - koszt produktów pobocznych
Mimo tego, że zużywamy część materiałów na samą stylizację, nie możemy zapominać, że otoczka również kosztuje. Czyli - dezynfekcja, serwowanie kawy, wody, wszystkie środki higieniczne, które są nam niezbędne w salonie - chociażby do tego, żeby wyposażyć toaletę dla klientów.
To wszystko liczymy również jako koszt, bo to też musisz kupić. Na klientkę przypada ok 5 zł, jako koszt produktów pobocznych.
No.3 - koszt wyposażenia
Jeśli właśnie planujesz przyjmowanie pierwszych klientek w domu, to już teraz stwórz listę niezbędnych mebli oraz akcesoriów, które planujesz zakupić.
W koszt wyposażenia wchodzą łóżko/ fotel kosmetyczny, taboret kosmetyczny, poduszka, oświetlenie, przybornik – szafka bądź kufer stylistki, koc.
Koszt wyposażenia podziel na 5 lat, a dokładnie przez 60 miesięcy. Wydaje Ci się to absurdem? Jednak koszt wyposażenia jest znaczny, a stylistki oczy są, jak oczy sroki, która gdy tylko upatrzy jakiś nowy detal do swojego studio to natychmiast musi go mieć. Moja rada, by ta lista wydatków miała sens? Zrób notatkę w telefonie i nazwiją ją na przykład WYDATKI SALON
i wpisuj punkt po punkcie, cenę i nazwę artykułu. Nie jest to trudne zadanie, a telefon masz zawsze przy sobie. Wprowdzając tą rutynę od początku zaoszczędzisz sobie dużo czasu przy księgowości.
No.4 - koszt wynajmu i mediów
Nawet jeśli pracujesz w domu i przystosowałaś jedno pomieszczenie do prowadzenia działalności, to powinnaś wyliczyć jaką część mieszkania stanowi i z jakimi miesięcznymi kosztami się to wiąże. W koszt mediów oprócz telefonu, Internetu i radia uwzględnij również kasę fiskalną i ewentualne opłaty wynikające z możliwości płatności kartą.
Pomyśl również o muzyce, żeby uniknąć kary od ZAiKSu. Ale o muzyce w salonie usłyszysz w odrębnym odcinku.
No.5 - koszt szkoleń
Twoja przygoda ze stylizacją rzęs dopiero się zaczyna, a przed Tobą dalsze szkolenia. Wiedza kosztuje, więc musisz na nią zarobić. Określ więc, jaką część budżetu chcesz poświęcić na inwestycję w siebie. Ja na początku, chciałam inwestować wszystko, co zrobię, bo była to moja pasja i czułam, że z każdym szkoleniem wiem więcej i jestem lepsza w tym, co robię. Tak też było. O poprawie jakości stylizacji rzęs informowały mnie nawet klientki. Zapomniałam tylko o jednym, że moja jakość szła w górę… a CENY? A CENY NIE. Możesz zwiększać ceny nawet minimalnie, jednak rób to regularnie. Raz w roku przeanalizuj cennik i jeśli zrobisz rachunek sumienia i zastanowisz się, czy Twój poziom jest taki jak rok temu - a możesz zrobić to bardzo łatwo. Wystrczy, że cofniesz się w czasie zdjęciami w telefonie bądź w mediach społecznościowych i bardzo szybko będzisz mogła odpowiedzieć sobie na pytanie. Czy jakość Twoich prac się poprawiła, czy nie?
No. 6 - koszty prowadzenia księgowości
Choć wiele czynności możesz na początku wykonywać sama, to jednak z czasem sytuacja będzie się komplikować, a Ty będziesz miała coraz mniej czasu na papierkową pracę.
Wlicz księgowość w miesięczne koszty stałe. Sprawdź też, ile czasu spędzasz nad księgowością. A kiedy przyjdzie odpowiedni moment wejdź we współpracę z biurem rachunkowym. Dziś na rynku jest mnóstwo freelancerów a nawet księgowych pracujących online, którzy obliczają cenę według stawki godzinowej. Zatem zamiast nienawidzić czasu, który sama spędzasz nad księgowością, skorzystaj z delegowania tego nieprzyjemnego zadania, a może nawet wejdź we współpracę barterową i umów się na rzęsy za księgowość, obie te usługi są abonamentowe. Wierzę, że wolisz wykonywać zabiegi, niż pogrążać się w papierkowej pracy.
No. 7 - koszty marketingu i promocji
Na początku, osobą prowadzącą Twój marketing, zapewne jesteś Ty sama. Spędzasz czas na instagramie, facebooku czy tiktoku.
Jest to Twój czas wolny, który poświęcasz na pracę.
Na razie, nie wliczasz tego w koszta. Warto jednak w przyszłości pamiętać, że czas, jaki poświęcasz na marketing i promocję, to też Twój koszt i czas pracy.
Nie zapominaj o wliczeniu w koszty marketingowe: wizytówek, ulotek, cenników, plakatów, reklam na mediach społecznościowych, reklam w prasie czy lokalnym radio.
No. 8 - koszty ubezpieczenia i ZUS
Przypominając sobie pierwsze słowa ze szkolenia, pamiętaj, że pracujesz w okolicy oka, a narzędzia których używasz to ostre pęsety. Podstawowe ubezpieczenie OC nie jest drogą inwestycją, a zapewni Ci spokojną pracę.
Niejednej stylistce obsunęła się nieraz pęseta. Nic nie jest jednak warte tego, żeby się stresować. Jeżeli kiedykolwiek przyjdzie do Ciebie klientka z alergią, bądź spotka Cię jakakolwiek, inna losowa sytuacja na obszarze Twojego salonu to….
…to OC jest Twoją przepustką do spokojnego snu i nie będziesz musiała się martwić, jak Twoja klientka skręci kostkę, schodząc z fotela kosmetycznego.
ZUS - niestety jest kosztem stałym, o którego obecności nie można nawet dyskutować. Akceptujemy, więc rzeczywistość taką jaka jest i dorzucamy ten nieszczęsny wydatek do naszego budżetu.
CZAS NA TWOJĄ STAWKĘ GODZINOWĄ
Podsumuj wszystkie koszty w skali miesiąca i podziel przez zakładaną liczbę klientek. Jeśli chcesz pracować 5 dni w tygodniu przez 8h dziennie to oblicz, ile klientek jesteś w stanie obsłużyć.
Dzięki temu uzyskasz realny obraz Twojej ekonomii w salonie i tego, jak i ile chcesz zarabiać.Jeśli kiedykolwiek padnie pytanie, dlaczego tak drogo? Wyjmij kartkę z obliczeniami i powiedz szczerze klientce, co składa się na koszt zabiegu.
PROTIP ekonomiczny, pomagający przyciągnąć klientów:
Nigdy nie reklamuj się promocją, która nie jest ograniczona czasowo. Wiemy, że to bardzo kusi, jeżeli masz mniejszy ruch w salonie - wystawić ogłoszenie na relacje “tylko dzisiaj, rzęsy trzydzieści procent taniej”.
Jeżeli to robisz, zawsze podaj konkretną datę, konkretną godzinę i konkretny zabieg. Nigdy nie rób promocji typu “Rzęsy - pięćdziesiąt złotych zamiast stu”, bez ograniczeń czasowych.
Staraj się nie schodzić z ceny zabiegu, a dawać coś gratis. O co chodzi?
Na przykład - jak masz stałą klientkę, którą chcesz wynagrodzić, to nie schodź z ceny, ale zaproponuj zabieg, na który potem może wrócić.
Jeżeli widzisz, że ma zaniedbane brwi, to zaproponuj jej regulację brwi pięćdziesiąt procent taniej. Możesz zrobić też promocję: w tym tygodniu regulacja brwi pięćdziesiąt procent taniej, do każdego zamówionego zabiegu rzęs.
Wówczas Twoje klientki poczują się wyróżnione i prawdopodobnie wrócą na dodatkowy zabieg. W ten sposób, zwiększasz obrót w swoim salonie, zamiast go zmniejszać.
Dodatkowo, zawsze informuj, ile będzie trwała promocja. Wszystko, co ma ograniczony czas, bardziej zachęca klienta. Informuj też z góry, jaka będzie cena po promocji.
Podsumowując, koszt materiałów i produktów pobocznych to dwadzieścia złotych, plus koszty prowadzenia działalności to około od trzydziestu do czterdziestu złotych, zależnie od czynszu.
Sześćdziesiąt złotych jest zatem podstawą, do której musisz doliczyć swoją stawkę godzinową plus podatek dochodowy.
Absolutnym minimum przy godzinnym zabiegu stylizacji rzęs jest sto złotych, każdą kolejną godzinę zabiegu zwiększasz o około trzydzieści pięć złotych. Dwugodzinne założenie nowych rzęs to koszt minimum sto trzydzieści pięć złotych, zaś półtorej godzinne uzupełnienie to koszt minimum sto siedemdziesiąt złotych.
Teraz już wiesz, jak się wycenić, więc czas porządnie zaopatrzyć Twój salon! Chciałabyś wiedzieć, w jakie produkty warto zainwestować? Jakie akcesoria przyspieszą lub ulepszą Twoją pracę? Zasubskrybuj nasz profil i kliknij dzwoneczek, bo o tym już w następnym odcinku.
Ostatnie komentarze