Jak zostać stylistką rzęs? Wywiad z ambasadorką marki JoLash - Aleksandrą Rybicką
Jeśli tutaj trafiłeś to temat przedłużania rzęs musi być Ci bliski. Stylizacja rzęs to niełatwa praca, wymaga od nas skupienia, dokładności oraz szczególnie na początku naszej drogi – dużej cierpliwości.
Stylistki rzęs spędzają po kilka godzin dziennie w jednej pozycji, wzrok skupiony na kilkumilimetrowych rzęsach, do tego pęsety, którymi wykonujemy misterne ruchy aby na koniec aplikacji na oczach naszej klientki móc ujrzeć wachlarz rzęs podkreślający jej spojrzenie, a w gratisie uśmiech na buzi.
Czy pamiętasz swoje początki? Na pewno chociaż raz przeszła Ci przez głowę myśl „ja się do tego nie nadaję”. W końcu nie trudno o krytyczne myśli kiedy stylizacja zajmuje Ci 4 godziny, a efekt końcowy nawet w połowie nie przypomina tego co inne stylistki publikują na Instagram czy inne grupy branżowe. Do tego dochodzi złośliwość rzeczy martwych… klej nie chce kleić, a pęseta upadła na ziemię i już nie ma tak dobrego styku.
O początki jako stylistka rzęs zapytaliśmy ambasadorkę marki JoLash Professional - Aleksandrę Rybicką, która zdradziła nam jak rozpoczęła się jej rzęsowa przygoda.
Kim jesteś, czym się zajmujesz i gdzie?
Nazywam się Aleksandra Rybicka, moją pracą i pasją jest stylizacja rzęs. Mieszkam i pracuję w okolicach Zamościa w woj. Lubelskim, więc jeśli zastanawiasz się gdzie w Lublinie i okolicy udać się na przedłużanie rzęs to serdecznie zapraszam. Swój salon prowadzę w zaciszu swojego domu, gdzie każda klientka może liczyć na prywatną i bardzo przyjazną, a zarazem profesjonalną atmosferę. Jestem ambasadorką JoLash Professional.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda w branży rzęs?
Pierwsza fascynacja efektem przedłużanych rzęs pojawiła się około 10 lat temu, gdy zapragnęłam mieć inne oko, odejść od tuszu do rzęs i postawić na wygodę.
Interesując się kosmetyką dużo wcześniej, postanowiłam, że będę sama wykonywać rzęsy i szkolić się w tym kierunku.
W 2012 roku odbyłam pierwszy kurs z najpopularniejszej wtedy metody 1:1, moją modelką była mama, która wyleżała ok. 6 godzin na mojej pierwszej stylizacji (do dziś dziękuję jej za cierpliwość
Pracując w tym czasie, jako ekspedientka w sklepie z odzieżą, próbowałam swoich rzęsowych stylizacji w wolnym czasie – wykonując koleżankom. Była to moja przyjemna odskocznia od codzienności.
Nabierając wprawy, kompletowałam i testowałam produkty. W 2017 roku otworzyłam własną działalność, bo już wiedziałam, że jest to moja pasja i wielkie marzenie. W międzyczasie skończyłam kilka kursów i warsztatów w dziedzinie stylizacji rzęs.
Czy pamiętasz swoją pierwszą stylizację rzęs? Jak Ci poszło?
Jak już wspomniałam, pierwszą modelką była moja mama. Nie było łatwo - towarzyszył mi duży stres, ale koniec końców efekt bardzo mnie zadowalał.
Czy jest coś, czego żałujesz w swojej karierze rzęsowej?
Może nie mam czego żałować, ale z biegiem czasu dochodzę do wniosku, że mogłam wcześniej zająć się profesjonalnie stylizacją rzęs.
Czy pamiętasz kiedy/jak spotkałaś się z marką JoLash?
Z marką Jolash spotkałam się na szkoleniu w 2020 z metody Kim K. Wtedy po raz pierwszy wykonywałam pracę na rzęsach Black Feather w skręcie M, bardzo zafascynowały mnie rzęsy tej firmy.
Jaki jest Twój ulubiony produkt w JoLash?
Mam wiele ulubionych produktów JoLash i ciężko byłoby wybrać ten jedyny.
Czy brałaś udział w mistrzostwach?
W mistrzostwach brałam udział w marcu tego roku w Lash Master Evolution w kategorii Kim K Junior, udało się stanąć na podium zdobywając II miejsce./p>
Jestem z tego duma, bo to mój mistrzowski debiut
Co najbardziej lubisz w tej pracy?
Lubię swoją pracę i testowanie nowych produktów. Uwielbiam wykonywać stylizacje klasyczne i kolorowe, KimK, Light Volume i te z efektem „WOW”.
Najbardziej jednak chyba uśmiech i zadowolenie moich klientek. Lubię uwieczniać końcowy rezultat fotografią – do swojej rzęsowej galerii. Stawiam na profesjonalizm, pasję i zaangażowanie.
Jaka jest Twoja rada dla początkujących stylistek?
Dziewczyny- róbcie to co kochacie. Nie można się załamywać i rezygnować „Długa praktyka przynosi owoce". Praktyka , praktyka i przyjmowanie krytyki-nawet, gdy „upadniesz” podnieś się i idź dalej. Tylko praca umożliwia wejście na szczyt swoich możliwości.
W końcowej frazie mojego krótkiego wywiadu pragnę podziękować firmie Jolash za zaufanie, docenienie moich prac, tytuł ambasadora firmy i współpracy. Dziękuję bardzo.
Ostatnie komentarze