O jak Oksydanty
Oksydanty to nieuniknione preparaty w przypadku stylistek brwi, które pracują z farbami. Pod tą nazwą nie kryje się nic innego, jak preparaty z zawartością nadtlenku wodoru mającego aktywować pracę farby. Wymiennie nazywane są one również aktywatorami lub utleniaczami - każda z tych form jest tu prawidłowa. Mogą one występować w postaci kremu, żelu lub płynnej. Często mylnie pod tymi nazwami ukrywać mogą się również środki mające pomóc rozwinąć się barwnikom zawartym w hennie naturalnej - pod żadnym pozorem nie są to te same półprodukty, które musimy zastosować do pracy z farbą. Archaiczna metoda - czyli stosowanie wody utlenionej z farbą do brwi - może mieć katastroficzne skutki. Oprócz braku zagwarantowania zagwarantowanego przez producenta koloru, mieszanka ta może również spowodować znaczne osłabienie i przesuszenie włosa. Woda utleniona stosowana na brwi nie jest produktem stabilnym - choć stężenie samego produktu może być takie samo, jak oksydantu, znacznie może różnić się poziomem pH ze względu na dodatkowe substancje w tychże zawarte. Właśnie z tego powodu każdy producent rekomenduje stosowanie dedykowanego danej farbie utleniacza - aby koloryzacja była jednocześnie trwała, stabilna oraz bezpieczna.

Bez oksydantu nie zadziała żadna farba. Dlaczego? Aby barwniki zawarte w farbie mogły wniknąć we włoski, najpierw należy utlenić pigment naturalny bądź syntetyczny, pozostały po poprzednich koloryzacjach. Wyjątkiem są tak zwane farby nietrwałe, czyli tonery pracujące bez aktywatora - zazwyczaj jednak są one stosowane na włos potraktowany wcześniej rozjaśniaczem, który spełni dokładnie to samo zadanie i pozwoli się pigmentowi osadzić we włosie. Sztuka pracy z oksydantami polega na umiejętności zastosowania stężenia produktu, które będzie działało na brwi lub rzęsy z odpowiednią siłą - odpowiednio mocno, by kolor był w stanie wpłynąć na zawarty we włosach pigment, ale jednocześnie na tyle delikatnie, by nie spowodował zniszczeń w obrębie łuski i warstwy korowej. Najczęściej spotykanym jest stężenie trzyprocentowe - pozwala ono na zmianę kolorytu włosa od jednego do trzech tonów. Wybierając farby bazujące na sześcioprocentowym stężeniu oksydantu włos jest dużo głębiej penetrowany - do takowych zaliczamy na przykład farby rozjaśniające, których pod żadnym pozorem nie stosujemy po zabiegach laminacji brwi lub rzęs. W sztuce fryzjerskiej obecne są również utleniacze dziewięcio- i dwunastoprocentowe, nieobecne w produktach do stylizacji brwi i rzęs - są to środki działające bardzo mocno, intensywnie penetrując włos, silnie narażając go na uszkodzenie, a nawet wykruszenie się. Coraz częściej producenci decydują się również na produkty oparte na oksydantach poniżej trzech procent, udostępniając możliwość tworzenia koloryzacji ton w ton bez ryzyka uszkodzenia jakże delikatnych włosków - szczególnie narażonych na przesuszenie po zabiegu laminacji lub rozjaśniania. To, co jest wyjątkowym kluczem do sukcesu to zapoznanie się z zaleceniami rekomendowanymi przez producenta przed przystąpieniem do zabiegu farbowania - każdy z nich może oferować różne proporcje farby z oksydantem, rozmaity czas trzymania gotowej mieszanki na włosach, różne procedury zmywania produktów. Bardzo często spotykaną proporcją jest 1:1. Oznacza ona, że farby i dedykowanego niej aktywatora powinna być dokładnie taka sama ilość. W przypadku proporcji 1:1,15 mówimy o stu procentach farby i stu piętnastu procentach oksydantu. Mówiąc o proporcji 1:1,5 na każdy centymetr farby przypada półtora centymetra oksydantu. Z racji stosowania niewielkich proporcji produktu mogą się tu przydać dwa pomocniki - paletka do mieszania farb z dokładną miarką lub waga jubilerska, która pozwoli na dokładne odmierzenie nawet najmniejszych ilości środków.

Ostatnie komentarze